Ostatni weekend kwietnia dostarczył wielu sportowych emocji miłośnikom jeździectwa. Polscy zawodnicy startowali w Austrii, Belgii, Francji, Niemczech i Czechach. W kraju odbyły się Międzynarodowe Zawody w Ujeżdżeniu (Zakrzów), Międzynarodowe Zawody w WKKW (Sopot) i dwa spotkania ogólnopolskie (skoki) w Gliniku Zaborowskim i Lesznie.
Bez wątpienia bohaterem minionego weekendu był Jarosław Skrzyczyński, który wziął udział w bardzo prestiżowym turnieju CSI4* w Belgii, otwierającym cykl Longines Globals Champions Tour. W drugim dniu rywalizacji nasz zawodnik zdobył pierwsze miejsce ex aequo z reprezentantką Wielkiej Brytanii Jessicą Mendoza, zdobywając tym samym cenne punkty do rankingu Longines. Doskonała forma dopisywała naszemu zawodnikowi do samego końca. W niedzielnym konkursie finałowym, mimo zrzutki w pierwszym nawrocie, zakończył przejazd na wysokiej ósmej pozycji.
Świetnie jeździł także Krzysztof Ludwiczak, startujący w Linz. W niedzielę zwyciężył finał Srebrnej Rundy i niewiele zabrakło do zajęcia pierwszego miejsca w finałowym konkursie Grand Prix. Nasz zawodnik ustąpił jedynie Thomasowi Fruhmannowi, a do zwycięstwa zabrakło mu zaledwie półtorej sekundy.
W Linz nieźle radzili sobie także nasi zawodnicy z kategorii młodzieżowych. W kategorii młodych jeźdźców najwyżej sklasyfikowana została Joanna Marciniak na Chelsea-Blue zajmując ostatecznie piąte miejsce. W kategorii dzieci drugie miejsce zajęła Dalia Lehmann na Little Man. Tuż za nią na czwartej pozycji była Jagoda Wszędobył. Skoro mowa o juniorach, to warto wspomnieć o debiucie w dużej rundzie Andrzeja Opłatka. Wyniki i zdobyte doświadczenie daje juniorowi solidne podstawy do walki w Mistrzostwach Europy.
W Ebreichsdorfie najlepiej w Grand Prix z Polaków pojechał Michał Kaźmierczak na Stakorado, który miał jedną zrzutkę. Łukasz Wasilewski na Arakornie był piąty w finale 140 cm.
Polaków nie zabrakło także w Hagen (Niemcy). W niedzielnym finale Radosław Zalewski miał jeden błąd, a Piotr Morsztyn dwa, co niestety nie zagwarantowało im wysokich pozycji. Grand Prix wygrał reprezentant Niemiec Holger Wulschner.
Skoro już jesteśmy przy skokach, krótkie podsumowanie tego, co działo się na krajowych hipodromach. W Gliniku Zaborowskim i w Lesznie odbyły się Ogólnopolskie zawody. W Lesznie niekwestionowanym liderem był Hubert Kierznowski, który wygrał aż trzy finały, w tym również Grand Prix. Drugie miejsce zajął Wojciech Dahlke, trzecie Katarzyna Bawłowicz. W Grand Prix Glinika Zaborowskiego nie było bezbłędnego przejazdu w pierwszym nawrocie. Za to w drugim, mimo walki o dobry czas, aż sześciu zawodników pojechało na zero. Wygrał Mateusz Tyszko, a drugie i trzecie miejsce przypadło braciom Kubiak: Dawidowi i Michałowi.
W weekend mieliśmy także okazje oglądać zmagania zawodników WKKW – chyba najtrudniejszej dyscypliny jeździeckiej. W sumie, podczas trzydniowych zmagań, obejrzeliśmy blisko 200 par, a wśród nich między innymi takie gwiazdy jak Andreas Dibowski, Linda Algotsson, Sara Algotsson-Oshold, czy Karin Donckers. O tym, jaką renomą cieszą się zawody na sopockim Hipodromie, świadczy też liczba reprezentowanych federacji. Przyjechali do nas zawodnicy z Białorusi, Czech, Danii, Estonii, Litwy, Niemiec, Portugalii, Słowacji i Szwecji. Pierwsze miejsca w najtrudniejszych trzech konkursach podzieliły między sobą siostry Algotsson: konkurs CIC1* i CIC2* wygrała Linda Algotsson, a CIC3* Sara Algotsson-Oshold. W konkursie trzech gwiazdek najwyżej z Polaków był Kamil Rejnert na Lassban Radovix. Nasz reprezentant zdobył także świetne, trzecie miejsce w konkursie CIC 2*, tym razem na koniu Jak Chef. Niewiele mniej federacji zgłosiło swój udział w trzygwiazdkowych CDI, które odbyły się w Zakrzowie k/Opola. W konkursie Grand Prix wygrała reprezentantka Ukrainy Svetlana Kiseliova. Z Polaków najlepszy wynik (65,600%) zdobyła Anna Łukasik na Stella Pack Ganda.
Tekst: Agnieszka Kopka (Polska Agencja Promocji Jeździectwa)