SZYBKIE LINKI:

Jak to jest z tym jeździectwem w Polsce…?

Użyj klawiszy ← → by przeglądać treści

19.11.2013

W Polsce jeździectwo, które jest obecnie dyscypliną sportową jak i rekreacyjno–turystyczną, ma długoletnią tradycje oraz mocne podstawy historyczno–ekonomiczne.

Źródłem sportu konnego zarówno w Polsce, zresztą jak i na całym świecie, były ćwiczenia wojenne kawalerii i musztra. Dawniej podróże, uroczystości, i polowania odbywały się konno. Tradycje polowań przetrwały wieki i dały początek dzisiejszym biegom myśliwskim (tzw. hubertusom), czyli gonitwom organizowanym z okazji obchodów święta patrona wszystkich jeźdźców i myśliwych św. Huberta.

Do XVIII wieku jazda polska była uważana za najlepszą w Europie. Na sposobach jazdy dawnej kawalerii polskiej wzorowały się oddziały konne innych państw. Jazda Polska była doskonała, posiadała, bowiem wszechstronną szkołę sztuki jeździeckiej. Owa sztuka jeździecka w okresie między wojennym służyła wyczynom sportowym. Dzięki takim informacją można przypuszczać, że polska szkoła jazdy istniała od bardzo dawna, niestety rozbiory Polski przyćmiły dość znacząco jej sławę. A brak w zapisach informacji na ten temat nie pozwala na konkretne datowanie początków rozwoju jeździectwa w Polsce. Biorąc pod uwagę naszą historię, przebieg wojen i rolę w nich jazdy polskiej można stwierdzić, że polska szkoła była bardzo zbliżona do włoskiej szkoły jazdy Caprilliego, czyli tzw. „naturalnej”. Jeśli chodzi zaś o jeździectwo cywilne w Polsce uprawiano szeroko pojętą jazdę w terenie. Unikano jazdy tzw. „maneżowej” albowiem wszelakie sukcesy polskich sportowców nie były zapisywane na kartach historii Polski, a na kartach naszych zaborców.

Po zakończeniu I wojny światowej i odzyskaniu niepodległości jeździectwo zaczęło rozwijać się bardzo intensywnie. Utworzyła się baza dla sportu konnego gdyż armia polska dysponowała dużą liczbą pułków kawalerii z wyszkolonymi kadrami instruktorskimi, a wśród nich, wielu jeźdźców wysokiej klasy, między innymi wychowankowie słynnej szkoły jeździeckiej w Wiedniu. Budowę ówczesnego jeździectwa sportowego rozpoczęto w pułkach kawalerii. Powstały instytuty jeździeckie dla kadr kawalerii w Warszawie, Tarnowie, Przemyślu i w Starej Wsi pod Warszawą. Kształcono tam nie tylko pod względem kawaleryjskim, ale także sportowym. Jesienią 1920 r. powstał w Grudziądzu Obóz Szkolenia Kawalerii, który w późniejszym czasie został przekształcony w Centrum Wyszkolenia Kawalerii. Z biegiem czasu ośrodek ten stał się centrum kształcenia polskiego jeździectwa.

W latach 1923-1939 – do wybuchu II wojny światowej polscy jeźdźcy odnosili liczne sukcesy zarówno na arenie Europejskiej jak i w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Jeźdźcy sportowi w owym czasie byli głównie oficerami artylerii i kawalerii polskiej. Jeźdźcy cywilni zaistnieli na hipodromach po raz pierwszy dopiero po roku 1927.

Rozwój polskiego sportu konnego na długie lata zahamował wybuch II wojny światowej. Po wojnie ponownie rozpoczęto odbudowę ośrodków jeździeckich. W wyniszczonym wojną i okupacją kraju początek był jednak niezmiernie ciężki. Bazą do rozwoju jeździectwa stały się stadniny i stada ogierów. Dopiero po kilku latach zaczęły powstawać kluby i sekcje jeździeckie. Dzięki inicjatywie FWP i ZSP zaczęły powstawać ośrodki jazdy konnej, propagujące tzw. „wczasy w siodle”, co w szczególności przyjęło się bardzo w środowisku studenckim, gdzie zaczęły działać liczne kluby jeździeckie pod patronatem AKJ i SKS.

A jak jest dzisiaj?

Szacuje się, że liczba osób jeżdżących konno to około 300 tysięcy, w tym 30 tysięcy to osoby czynnie związane ze sportem konnym i zarejestrowane w Polskim Związku Jeździeckim: zawodnicy, sędziowie, gospodarze toru, delegaci techniczni, weterynarze, posiadacze odznak jeździeckich i szkoleniowcy. To bardzo dużo. Dla porównania, w tenisa gra w Polsce 250 tysięcy osób.

W Polsce działa aktualnie około 1500 podmiotów gospodarczych zajmujących się sportem, rekreacją i turystyką konną. Większość z nich, to nowo powstałe kluby i ośrodki jeździeckie oraz farmy agroturystyczne, których właścicielami są osoby prywatne. Wśród nich są także dawne państwowe obiekty, które trafiły w prywatne ręce i zostały zmodernizowane.

Rocznie rozgrywanych jest około 150 imprez rangi Ogólnopolskiej, 650 zawodów regionalnych i około pięciuset imprez amatorskich. Na chwile obecną mamy 3,7 tyś zawodników.

Jeździectwo i Polski Związek Jeździecki to jednak nie tylko sport. Jazda konna służy zarówno rekreacji jak i turystyce, czyli poznawaniu terenu i jego walorów. Rekreacja i turystyka konna w istocie rzeczy jest formą aktywnego spędzania czasu, która jest niezależna od pory roku oraz od warunków pogodowych. Ponadto jeździectwo może uprawiać każdy, niezależnie na wiek, czy doświadczenie.

Warto wspomnieć również, że wraz z rozwojem jeździectwa zaczął bardzo intensywnie rozwijać się przemysł konny, a wraz z nim zawody związane z końmi i jeździectwem – instruktor, trener, kowal-podkuwacz, lekarz bądź technik weterynarii, hodowca, masztalerz, zawodnik-jeździec (beraiter), dżokej, chiropraktyk koni, masażysta i fizykoterapeuta, hipoterapeuta, luzak, ujeżdżacz koni, specjalista ds. żywienia koni, powożący, woźnica, policjant konny, menadżer stajni, dentysta koni, handlarz końmi, organizator imprez jeździeckich, sędzia, gospodarz toru oraz komisarz. Duży rozwój odnotowali także producenci uprzęży, siodeł czy bryczek. Powstało zapotrzebowanie na agentów ubezpieczeniowych ds. przemysłu konnego, producentów zabawek końskich i gadżetów. Mamy też wykwalifikowanych konwojentów i osoby zajmujące się zawodowo transportem koni. Producentów przyczep i koniowozów, a także producentów przeszkód jeździeckich, wyposażenia stajni i placów.

Nie pozostaje nam, zatem nic innego jak rozwijać i propagować jeździectwo w Polsce, w myśl programu „Cała Polska jeździ konno”.

Autor: Kamila Górecka (Polska Agencja Promocji Jeździectwa)

Fot. Galeria - PZJ