SZYBKIE LINKI:

Najlepsze polskie amazonki | Dzień Kobiet | Aleksandra Kozanecka

Użyj klawiszy ← → by przeglądać treści

08.03.2016

Aleksandra Kozanecka - amazonka na trzeciej pozycji wśród polskich zawodniczek w rankingu skoków przez przeszkody FEI - obecnie na 672 pozycji.

Jakie jest Pani jak do tej pory najważniejsze sportowe osiągnięcie, biorąc pod uwagę całą Pani karierę?

Pomimo że kilka lat temu byłam w Kadrze Narodowej Młodych Jeźdźców, to ważnym sportowym osiągnięciem było dostanie się do Kadry Narodowej Seniorów. Aktulanie największym moim sukcesem było zajęcie pierwszego miejsca w konkursie Dużej Rundy zaliczanym do Longines Ranking w CSI2* Cavaliada Lublin 2016 oraz piątego miejsca w CSI3* Grand Prix LR Cavaliada Warszawa 2016.

 

Jaki jest Pani sportowy cel?

Moim najbliższym sportowym celem jest zdobycie medalu na Mistrzostwach Polski w kategorii Seniorów. 

 

Czy łatwo jest Pani godzić rolę sportowca i życie prywatne?

Nie jest łatwo pogodzić sport oraz życie prywatne, ale żeby osiągnąć w życiu sukces, potrzeba wielu poświęceń i trudu, więc staram się łączyć to ze sobą. Wybierając taki sport, jak jeździectwo, musimy zdawać sobie sprawę z ciągłych wyjazdów oraz całych dni od rana do nocy spędzonych w stajni, jednak nie potrafię i nie chcę z tego zrezygnować. 

 

Czy trudno jest rywalizować w jednej kategorii z mężczyznami/chłopakami? I fizycznie, i psychicznie?

Uważam, że trudno jest rywalizować z mężczyznami. Moim zdaniem kobiety dużo łatwiej dekoncentrują się. Mężczyźni zazwyczaj startując w zawodach myślą tylko o zwycięstwie, natomiast my, kobiety, zwracamy uwagę jeszcze na swój i konia wygląd, chcemy mieć wszystko dopasowane kolorystycznie, czyste, gotowe na czas. Jeśli jedna z tych rzeczy pójdzie nie tak, nasz stopień koncentracji już jest mniejszy. Oczywiście nie musi tak być, ale perfekcjonizm ma też swoje plusy ;)

 

Jaka amazonka lub jaki jeździec jest Pani sportowym autorytetem i dlaczego?

Moim sportowym autorytetem jest Luciana Diniz. Mam do niej wielki szacunek nie tylko za to, jak jeździ, ale również za to, jaki ma stosunek do swoich koni. 

 

Czy ma Pani swojego ukochanego konia – „końską miłość życia”?

Zdecydowanie, kocham wszystkie swoje konie, natomiast zazwyczaj jest tak, że najbardziej docenia się konia, na którym odnosi się największe sukcesy. W moim przypadku jest to Calingka <3

 

Pani Aleksandro, wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!

 

Fot. Karol Rzeczycki